czwartek, 27 sierpnia 2015

Prolog

                                       Prolog~Czekając.
 Anglia, 1878
       Genevieve stała przy oknie w bibliotece w swym domu. W dłoni trzymała naszyjnik, który podarował jej ukochany. Wpatrywała się w okno wyczekując Cartera. Biblioteka była jedynym pomieszczeniem w jej domu gdzie mogli się spotykać. Było to jej miejsce, jej i jego. Kochała to pomieszczenie. Nie tylko z powodu sekretnych spotkań ze swoją miłością. Od zawsze uwielbiała książki, była jedyna z rodziny. Jej ojciec uchodził za człowieka uczonego, ale biblioteka w ich pałacu była tylko na pokaz. Nikt z jej rodziny, poza nią nie wchodził do tego pomieszczenia, nawet służące. Jej siostry wolały bale i drogie sukna.
Geneviev pogryzła dolną wargę. Poprawiła poły sukni oraz włosy. Nigdy się nie spóźniał, zawsze był na czas. Usłyszała ciche kroki. A zaraz potym swoje imię łamiącym się, ciężkim głosem Cartera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz